Ruszajmy!"Tak, Ten miesiąc jest zdecydowanie inny, wypełniony podróżami, warsztatami i wizytami i mogę się założyć, że nie mogę się doczekać zmiany scenerii. O tak.Małe przerwy w ciągu dnia pracy są niezbędne dla każdego. Prawdopodobnie zauważyłeś to po prostu zaglądając do głowy na zewnątrz przez 10 minut lub spacerując z kolegą. Najbardziej ożywczy jest lunch. Nie mogę się obejść bez tego. Myślę, że wynika to bezpośrednio z mojego dzieciństwa, kiedy moja mama wybierała nas ze szkoły na lunch. Nie miała nic przeciwko posiłkom w stołówce, ale cieszyła się, że poświęciła na to czas. To nie było nic wymyślnego, ale oderwanie się na godzinę oznaczało również odebranie nowej książki w bibliotece, zdobycie większej ilości naklejek w księgarni, zatrzymanie się w piekarni na ucztę. Trochę zabawy w środku długiego dnia pracy. Zawsze smakołyk, gdy jesteś dzieckiem. Albo dorosły.Uwielbiam dobrą sałatkę z tonami kolorowych warzyw, czasami posypaną jajkiem na twardo lub dwoma. Zupy to kolejna ulubiona podstawa, ale nic nie mówi przerwy na lunch bardziej niż pikantna tarta i sałatka boczna dla mnie. Kwintesencja francuskiego bistro. Taki, który rozgrzewa moją duszę będąc tak daleko od domu. Taki, który sprawia, że czuję się Dorosła, chociaż jestem tam od jakiegoś czasu. Pikantne tarty są idealne naczynia, aby uzyskać dobrą dawkę wszystkich niezbędnych pokarmów, których mózg i ciało potrzebują do prawidłowego funkcjonowania bez zbytniego wysiłku lub planowania. Gdy już masz skórkę, wrzuć wszystko, co uderza w twoją fantazję lub cokolwiek masz pod ręką. Niebo to granica dotycząca nadzień, przypraw, ziół itp...Zabawne jest to, że w mojej rodzinie słona tarta jest również posiłkiem z wyboru dla każdego wyczerpanego podróżnika. Za każdym razem, gdy wracamy do domu, Wiem, że naszym pierwszym posiłkiem będzie quiche Lorraine mojej mamy z sałatką i szalotka vinaigrette mojego taty. Za każdym razem, gdy przyjeżdżają z wizytą, są gotowe quiche, aby szybko ugryźć się po długim dniu podróży. Jak do tego doszło? Nie wiem. To tradycja. I nie zadzierasz z tradycją. No przynajmniej nie ten, ehehe.Ten szwajcarski Chard, kozi ser i Prosciutto można chyba nazwać próbą przyjścia moich rodziców za dwa tygodnie. I wreszcie wpadł na pikantny bezglutenowej skorupy, że jestem zakochany. Smakuje dobrze, piecze dobrze i zwija się jak urok. Do nadzienia użyłam tego, co miałam pod ręką: pęczka szwajcarskiego chard w lodówce, trochę koziego sera i prosciutto, które zostały z tapas night with friends. Następnym razem może to być po prostu bekon i cebula. Kto wie...Nie mogę uwierzyć, że będę w L. A W środę i Seattle w niedzielę! Jeśli jesteś zarejestrowany na którekolwiek z warsztatów, z góry dziękuję i nie mogę się doczekać spotkania! Podczas pisania tego artykułu organizowane są tweet-upy/spotkania, więc jeśli jesteś zainteresowany, najlepiej sprawdzić mój kanał na Twitterze (@Sweet